O filmach mówi się co najmniej na dwa sposoby, dla przykładu- Barry Lyndon. Można tutaj szczegółowo oceniać grę aktorów, kostiumy i zdjęcia. Można wychwytywać najmniejsze detale scenografii, zastanawiać się nad poprawnością montażu,oceniać przejrzystość narracji. Można też, i to jest drugi sposób, zapytać: czemu Barry Lyndon nie strzelił? Ten blog orbituje raczej wokół opcji drugiej, pierwszej składając od czasu do czasu niezbędny hołd.